Drogi Rodzicu
Zostaliśmy poinformowani, że zastanawiasz się nad tym, czy wysłać
swoje dziecko do harcerstwa. Dowiedzieliśmy się także, że Twoje dziecko
uczęszcza do pierwszej klasy szkoły podstawowej – w takim wypadku wymogi
formalne są spełnione. Dotarła jednak do nas informacja, Szanowny
Rodzicu, że masz wątpliwości, czy to dobry pomysł, bo sam nie masz
żadnego doświadczenia z drużyną harcerską. W takim razie z chęcią
opowiemy Ci, jak to będzie.
Twoje dziecko zacznie chodzić na zbiórki raz w tygodniu. Kupienia
mundurka nie można odkładać w nieskończoność, więc od razu uprzedzamy,
że trochę pieniędzy na początku trzeba wydać. Ale gwarantujemy, że
szybko się zwrócą. Z nawiązką. W wakacje Twoje dziecko pojedzie na obóz i
jego drużynowy/a będzie szaleć ze złości, że dzwonisz dwa razy
dziennie, żeby dowiedzieć, się, co u Twojego malucha. Od razu więc
informujemy Cię, Drogi Rodzicu, co będzie się działo u Twojego dziecka
na obozie, żebyś nie musiał już dzwonić: ani przez chwilę nie będzie się
nudzić, będzie regularnie jeść posiłki, chodzić spać o stałych porach
(oprócz dni, kiedy będzie biegać w nocy po lesie z dziką przyjemnością).
Wstawać będzie wcześnie i gwarantujemy, że ani jedno „jeszcze chwilkę”
nie zostanie wysłuchane, a Twoje dziecko szybko zacznie się cieszyć z
wczesnych pobudek. Na obozie Twoje dziecko nauczy się samo robić sobie
łóżko, nie bać się burzy, siedzieć spokojnie i spokojnie słuchać, jak
starsi opowiadają o Ważnych Rzeczach, wreszcie nauczy się równo kroić
cebulę, porządnie prać ręcznie własne ubrania, utrzymywać porządek i
szorować naczynia na błysk.
Ale to oczywiście tylko obóz, Drogi Rodzicu, posłuchaj jeszcze, co
będzie się działo dalej. W ciągu roku szkolnego Twoje dziecko będzie
wciąż co tydzień chodziło na zbiórki, ale o mundurek już się nie martw –
starczy na lata. Musisz się za to nauczyć aktywnego słuchania, bo Twoje
dziecko będzie ze spotkań harcerskich przynosiło tyle wrażeń, że nieraz
rozgotujesz makaron poświęcając tej nie zamykającej się buzi
odpowiednią ilość uwagi. Lepiej od razu kup sobie zestaw bluzek/koszulek
o rozmiar większych, bo duma Cię będzie rozpierać co najmniej kilka
razy w miesiącu. Twoje dziecko zdobędzie w przeciągu roku więcej
umiejętności niż dziecko Twoich znajomych przez 4 lata technikum.
Dodatkowo mocno wbije sobie do głowy, czym jest szacunek, zaufanie,
obietnica, prawdziwość, wytrwałość, honor.
W pewnym momencie możesz zacząć gubić się wśród imion, które w swoich
opowieściach wymienia Twoje dziecko. Drogi Rodzicu, musisz wiedzieć, że
Twoje dziecko w harcerstwie pozna mnóstwo ludzi, którzy będą z tej
samej bajki. Z tej samej co Twoje dziecko, nie z Twojej. Być może nie
zrozumiesz, na czym dokładnie polegają te relacje, ale wiedz, że Twoje
dziecko będzie tych ludzi nazywać Przyjaciółmi. Pragniemy Cię także
poinformować, że Twoje dziecko zacznie wyjeżdżać na weekendy w różne
dziwne miejsca z dziwnie spakowanym plecakiem. Zaufaj nam jednak,
ponieważ jesteśmy dobrze poinformowani – na tych wyjazdach będą Twojemu
dziecku towarzyszyć ci ludzie z grupy na literę P, co oznacza trzy
rzeczy: bezpieczeństwo, brak zasięgu, niezapomniane wrażenia.
Drogi Rodzicu, nie przestrasz się, kiedy pewnego dnia Twoje dziecko
nieśmiało wyartykułuje swój pomysł dotyczący wyjazdu do Afryki w celu
pomagania potrzebującym. Dobrze, bądźmy mniej drastyczni. Szokiem nieco
bardziej lokalnym i dużo skromniejszym może być dla Ciebie również to,
że Twoje dziecko angażuje się w szkolny wolontariat, podczas finału WOŚP
chce cały dzień marznąć na ulicy z kolorową puszką, chętnie zgłosi się
do pieczenia ciast, by zbierać pieniądze dla dzieci z Domów Dziecka, a
cały Dzień Ziemi spędzi zgarbione zbierając papierki. Spieszymy
poinformować, że to również wina harcerstwa. W harcerstwie Twoje dziecko
nauczy się bowiem empatii i bezinteresowności, a niesienie pomocy
stanie się dla niego równie atrakcyjne, co granie na PSP dla tego
dziecka Twoich znajomych.
I nie zdziw się, Drogi Rodzicu, kiedy w słowniku Twojego dziecka
szczególnie dużą frekwencję będą miały wyrażenia: „ja sam/a”, „umiem”,
„nie”, „spokojnie, zrobię to”, „nie, nie boję się” i tym podobne. O tym
też musimy Cię poinformować – Twoje dziecko stanie się samodzielne
szybciej niż mogłeś to zaplanować. Twoje dziecko nagle stanie się
ratownikiem medycznym, geografem, wychowawcą, podróżnikiem, inżynierem,
kucharzem, animatorem, architektem, menedżerem, piosenkarzem, gitarzystą
i artystą. I niestety to ono Ciebie, a nie Ty własne dziecko, nauczy
rozpalać ognisko jedną zapałką, gdy kiedyś znów uda się Wam wyjechać
wspólnie na wakacje.
A po tych wszystkich emocjonujących latach, gdy Twoje dziecko pewnie
nie będzie już z Tobą mieszkało, zdejmie ten mundurek, powiesi do szafy i
możliwe, że już nigdy nie założy. Znajdzie sobie świetne studia,
świetną pracę, świetnego męża lub świetną żonę. Tylko przyjaciół będzie
miało tych samych. Twoje dziecko będzie zdolne, kulturalne, oczytane,
będzie miało wyrobiony światopogląd i będzie Cię szanowało. I do końca
życia będziesz słuchać opowieści zaczynających się od: „A najlepsze było
kiedyś na zbiórce/obozie/zimowisku…” – i będziesz, Drogi Rodzicu,
żałować, że Twoi rodzice nigdy nie dostali takiego listu, jaki Ty teraz
dostajesz.
Czuliśmy się w obowiązku przekazać Ci, Drogi Rodzicu, te wszystkie
informacje. Ale decyzję, czy chcesz, żeby Twoje dziecko zostało
harcerzem, musisz podjąć sam. I uczciwie ostrzegamy – to decyzja, która
niesie ze sobą konsekwencje na całe życie.
Z poważaniem,
Druhny i Druhowie Związku Harcerstwa Polskiego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz